Do połowy listopada dowiemy się co z Buldogami i Cavalierami w Norwegii
Do połowy listopada dowiemy się co z Buldogami i Cavalierami w Norwegii

wróć... Do połowy listopada dowiemy się co z Buldogami i Cavalierami w Norwegii

Jak podaje na swoich stronach internetowych brytyjski magazyn „Our Dogs” dobiegła końca apelacja Norweskiego Kennel Clubu (Norsk Kennel Klub – NKK) od wyroku sądu zakazującego hodowli Buldoga Angielskiego i Cavalier King Charles Spaniela. Ogłoszenie wyroku przedłuża się.

O tym, że norweski sąd na początku 2022 roku zakazał w Królestwie Norwegii hodowli tych dwóch ras pisaliśmy tu.
Wówczas Norweskie towarzystwo Ochrony Zwierząt NSPA wygrało proces, który złożyło przeciwko NKK i klubom ras. Według norweskiego prawa nie można hodować zwierząt z wadami genetycznymi, ani takich, które niezdolne są do samodzielnego rozmnażania i wydawania na świat potomstwa.
Jak czytamy na stronach „Our Dogs”, reprezentująca NKK w procesie apelacyjnym Anette Fjeld zwróciła uwagę, że obrońcy praw zwierząt proszą sąd o opowiedzenie się po jednej stronie sporu politycznego, a sąd nie może być polityczny, jak wyjaśnia Fjeld, i powinien stosować prawo wprost.

Wyrok w sprawie apelacyjnej miał być znany pod koniec października. NKK został jednak poinformowany przez sąd, że, z uwagi na zakres sprawy, sentencję opublikuje w pierwszej połowie listopada.

To jak orzeknie norweski sąd będzie miało bardzo duże znaczenie dla przyszłości hodowli psów rasowych, nie tylko w samej Norwegii. Hodowcy z tego kraju podkreślają, że NSPA opierało się na dowodach z zagranicy, co zostało wykorzystane w procesie apelacyjnym. Zwrócili także uwagę na fakt, że korzystny dla NSPA wyrok w tej sprawie może spowodować lawinę kolejnych pozwów przeciwko innym klubom ras. Jednocześnie podkreśla się, że to nie kluby hodują psy. Logicznym wydaje się, że jeśli ktoś dopuszcza się hodowli zwierząt chorych, z poważnymi wadami genetycznymi, powinno się karać takie osoby, a nie kluby, których przepisy zabraniają takich praktyk. Sprawa norweska dobitnie pokazuje, że nie tylko w Polsce potrzebne jest dobre prawo, również w dziedzinie kynologii. A prawo to powinni współtworzyć kynolodzy, ponieważ tylko oni mają wiedzę na temat hodowli psów i są w stanie utworzyć ramy prawne dla dobrych praktyk.

(BKJ)