I wilk syty i owca cała czyli Owczarek Podhalański w pracy
I wilk syty i owca cała czyli Owczarek Podhalański w pracy

wróć... I wilk syty i owca cała czyli Owczarek Podhalański w pracy

Populacja wilków w ostatnich dwóch dekadach (od czasu kiedy są chronione na terenie RP) wzrosła w naszym kraju znacząco (być może nawet trzydziestokrotnie). Szacunkowo jest ich teraz około 2000. Zazwyczaj te drapieżniki nie atakują gospodarstw. Przyjmuje się, że zwierzęta gospodarskie stanowią nie więcej niż 2% ich jadłospisu. Szerokim echem odbija się jednak każdy atak wilka na owcę, kozę, krowę czy hodowanego daniela. Dlatego właśnie fundacja WWF Polska podjęła kroki by zapobiec tępieniu tych zwierząt przez hodowców. Jednym ze sposobów jest zakup owczarków.

Ewentualne ataki wilków na stada owiec, mogłyby sprowokować chęć zemsty ze strony hodowców, zwiększenie liczby kłusowników. Aby temu zapobiec, ale także by pomóc wilkom w odnalezieniu się w nowych ekosystemach, Fundacja WWF podejmuje działania mające odstraszyć wilki od stad. Od lat przekazuje hodowcom „elektryczne pastuchy”. Nie zawsze te rozwiązania się sprawdzają, są wilki, które dobrze sobie z nimi radzą. Kolejnym projektem jest przekazywanie właścicielom stad szczeniąt Owczarka Podhalańskiego. - W tym roku przekazaliśmy hodowcom sześć psów, a łącznie już 44 – mówi Piotr Chmielewski, specjalista ds. ochrony przyrody z Fundacji WWF Polska.

Młody owczarek podhalański przygotowuje się do pracy ze stadem fot. WWF Polska

Takie zabezpieczenie nie zawsze działa na wilki fot. Tahoe

Psy zostały kupione w hodowlach, które posiadają linie użytkowe. Owczarki te są na tyle inteligentne, że będą potrafiły odstraszyć drapieżnika, nie przyczyniając się do powstania konfliktu. Wilki poszukają innych miejsc żerowania i zrozumieją, że polowanie na dziką zwierzynę będzie łatwiejsze niż mierzenie się ze sforą pasterskich psów, tylko po to by dopaść bezbronną owcę.

Szczenięta spędzają zimę w owczarni – w ten sposób zżywają się ze stadem i po kilku miesiącach jeszcze zacieklej go bronią.

-Przekazanie Owczarków Podhalańskich hodowcom ma znaczenie nie tylko dla minimalizacji konfliktów między hodowcami a wilkami. Chcemy też wspierać tę wspaniałą, polską rasę psów pasterskich. To rasa przystosowana do obrony owiec przed drapieżnikami, jednak liczba psów zajmujących się faktyczną ochroną stada spada, a te wyjątkowe psy utrzymywane są często niezgodnie z ich przeznaczeniem m.in. do pilnowania posesji lub jako tzw. psy kanapowe. Brak kontaktów psa z owcami może spowodować zanik ich instynktu, który przenoszony jest z pokolenia na pokolenie – dodaje Piotr Chmielewski, specjalista ds. ochrony przyrody z Fundacji WWF Polska.

Owczarek Podhalański został wyhodowany do pracy z owcami, próba zrobienia z niego kanapowca sprawia, że pies się męczy

Wielu miłośników psów, nie do końca rozumie, że pies pasterski powinien pracować. Krytykujący Fundację WWF najchętniej widzieliby wszystkie psy na kanapach. Dla Owczarka Podhalańskiego takie życie to katorga. To jedna z tych ras, która musi mieć zajęcie, najlepiej czuje się na łonie przyrody, a kilkumiesięczny pobyt na pastwiskach w ciepłej połowie roku nie jest dla niej problemem. W końcu do takiego życia została wyhodowana przez polskich górali. Dlatego każdy kto zna się choć trochę na kynologii i komu polska kynologia leży na sercu, inicjatywie WWF Polska powinien przyklasnąć. A jeśli na tym skorzystają wilki, tym bardziej warto chwalić WWF za świetne pomysły.

5 prostych zasad dla turystów (za WWF Polska)

Psy stróżujące są ważne do zapewnienia dobrej koegzystencji z wilkami. Jednak jak powinniśmy zachować się, jeśli podczas wycieczki spotkamy stado owiec z psem stróżującym lub samego psa? Oto kilka prostych zasad:

  • Psy ustanawiają granicę bezpieczeństwa zbliżając się i szczekając. Jeśli pies szczeka, zachowaj spokój i odsuń się. Jeśli uciekasz lub krzyczysz, mogą się zdenerwować i Cię odpędzać.

  • Psy są duże i silne, by odstraszać intruzów. Jeśli zbliżysz się za bardzo, będą próbowały cię przestraszyć. Zachowaj odległość co najmniej 20 metrów. Trzymaj swojego psa na smyczy.

  • Jeśli jedziesz na rowerze, zejdź z niego i idź dalej prowadząc rower.
  • Nawet jeśli nie widzisz przy psach stada, nie oznacza to, że psy są porzucone. Jeśli zobaczysz dorosłego psa lub szczeniaka – nie zabieraj go, ale poszukaj kontaktu z najbliższym hodowcą lub Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska.

  • Nie zbliżaj się, nie rób zdjęć i nie karm ani zwierząt ze stada ani psów pracujących!

(BKJ)