wróć... Kiedy właściciel psa potrzebuje zezwolenia?

Bywają sytuacje, w których urząd musi wyrazić zgodę na to abyśmy mogli sprawować opiekę nad naszym psem. Może to dotyczyć zarówno psa rasowego jak i mieszańca. Kiedy zezwolenie będzie konieczne?
fot. Joel Moysuh
Są dwa typy zezwolenia na utrzymywanie psa. Pierwsze z nich wydaje urząd gminy (ew. miasta) i dotyczą one tylko psów konkretnych ras, natomiast inny typ zezwolenia wydaje starostwo powiatowe, a objąć ono może także niektóre mieszańce.
Zezwolenia wydawane przez wójta/burmistrza/prezydenta miasta dotyczą psów ras wpisanych na, utworzoną przez ministra spraw wewnętrznych, listę ras uznanych za agresywne.
Są to:
-
American Pitt Bull Terrier
-
Perro de Presa Mallorquin czyli Pies z Majorki
-
Buldog Amerykański
-
Dog Argentyński
-
Perro de Presa Canario czyli Pies Kanaryjski
-
Tosa Inu
-
Rottweiler
-
Akbash Dog
-
Anatolian Karabash
-
Moskiewski Stróżujący
-
Owczarek Kaukaski

Właściciele Whippetów mogą być zdzwieni tym, że na ich posiadanie także jest potrzebne zezwolenie - to charty. fot. Mitchell Orr
Wykaz ten budzi wiele kontrowersji. Nie brakuje osób, które widziałyby w nim Amstaffa (statystycznie dużo częściej psy tej rasy biorą udział w pogryzieniach, w porównaniu np. z Rottweilerem). Jeszcze inni proponują wpisanie na nią Owczarka Środkowoazjatyckiego, a nawet Owczarka Niemieckiego (również ma niechlubne statystyki pogryzień). Mnogość opinii i kontrowersji pokazuje jednoznacznie, że to nie psy konkretnych ras są agresywne. Agresję w psach powoduje sam właściciel, a raczej jego niekompetencja lub celowe działanie ludzi, którzy psa używają jak broni. Gdyby można było w jakikolwiek sposób zmierzyć podatność na agresywne zachowania, to za pewne okazałoby się, że Owczarek Kaukaski jest dużo bardziej do niej skłonny niż Owczarek Niemiecki, ale przedstawicieli tej drugiej rasy jest w Polsce zdecydowanie więcej, a ich właściciele bywają mniej czujni niż posiadacze Kaukazów, ponieważ Owczarka Niemieckiego nie ma na liście ras agresywnych. I to jest powód dlaczego to Owczarki Niemieckie i mieszańce to najczęściej niechlubni bohaterowie chwytliwych nagłówków w prasie czy Internecie.
Nie ma znaczenia czy wykaz nam się podoba czy nie. Jeśli nabyliśmy psa rasowego (z metryką lub rodowodem) jednej z tych ras, które widnieją w wykazie, to w ciągu 30 dni od nabycia zwierzęcia, mamy obowiązek zgłosić się do urzędu gminy i złożyć wniosek o wydanie pozwolenia na jego posiadanie. Organ samorządowy może nie wydać nam zezwolenia jeśli w przeszłości byliśmy karani w związku z nieodpowiednim utrzymywaniem psa – to znaczy takim, które narażało na niebezpieczeństwo inne osoby. Jeśli do takiej niebezpiecznej sytuacji dojdzie po wydaniu zezwolenia, organ samorządowy może je cofnąć. W każdym przypadku przysługuje nam prawo do odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a później ewentualnie do właściwego Sądu Administracyjnego.
Zezwolenia wydawane przez starostwo powiatowe dotyczą utrzymywania chartów i ich mieszańców. Każdy właściciel i hodowca chartów (niezależnie od ich wielkości) ma obowiązek zwrócić się do właściwego starosty o udzielenie pozwolenia na ich utrzymywanie, nawet jeśli posiada tylko jednego psa tej rasy/w tym typie. Starosta ma obowiązek prowadzić rejestr posiadaczy tych psów. Jest to związane z ich wybitnymi zdolnościami myśliwskimi. Jeśli na danym terenie rolnik lub leśniczy zgłosiłby szkody, a jako potencjonalnego winowajcę wskazałby charta, właściwy organ kontroluje listę ich właścicieli i przeprowadza dochodzenie.
Ścieżka uzyskania stosownego pozwolenia w przypadku charta jest bardzo podobna jak w przypadku przedstawicieli rasy uznanej za agresywną. Zmienia się tylko urząd, do którego kierowany jest wniosek (w przypadku miast na prawach powiatu nic się nie zmienia, wniosek kierowany jest do prezydenta). Droga ewentualnego odwołania także jest podobna.
Jeżeli będziemy na swojej posesji lub w mieszkaniu utrzymywać psa, którego rasa lub wygląd wskazują na konieczność posiadania jednego z tych pozwoleń, a o takie pozwolenie nie wystąpimy, narazimy się na karę grzywny lub przepadek psa.
Bez względu na to czy pozwolenie jest nam potrzebne czy nie, zawsze musimy pamiętać o tym, że za naszego psa odpowiedzialni jesteśmy my sami. Jeżeli nie będziemy w stanie zapanować nad jego instynktem (czy to obronnym czy łowieckim) i wyrządzi on krzywdę człowiekowi lub zwierzęciu, odpowiedzialność poniesiemy my. Nasz brak wyobraźni i błędy popełnione przy układaniu psa wpłyną negatywnie na sposób postrzegania przez społeczeństwo konkretnej rasy lub psów w ogóle. Dbajmy o naszą i ich dobrą opinię.
(BKJ)