Psy w dogoterapii muszą być ciekawskie i odporne na stres
Psy w dogoterapii muszą być ciekawskie i odporne na stres

wróć... Psy w dogoterapii muszą być ciekawskie i odporne na stres

 

Ktoś, kto psy pracujące w dogoterapii widział tylko na ekranie telewizora lub komputera, często nie ma pojęcia jak trudną pracę wykonują te zwierzęta. Muszą posiadać określone cechy charakteru, w tym odporność na stres.

O dogoterapii opowiada nam Andrzej Niedzielski z Fundacji Ama Canem. Fundacja jest już pełnoletnia, ponieważ powstała w 2003 roku, a przygoda Andrzeja Niedzielskiego z dogoterapią zaczęła się nieco wcześniej. Dogoterapia to jedna z dziedzin zooterapii. Ma wzmocnić efektywność rehabilitacji, a motywatorem jest odpowiednio wyszkolony pies. Bardzo często ta forma terapii odbywa się w placówkach służby zdrowia, m.in. w szpitalach.

- Psy pracujące w dogoterapii mogą wejść praktycznie wszędzie – mówi nasz rozmówca – poza salami zabiegowymi i miejscami przygotowania i spożywania posiłków. Gdybym miał w kilku słowach wytłumaczyć czym się zajmują to powiedziałbym, że spędzając czas z osobami chorymi, motywują je do wykonywania zadań, których te osoby wcześniej nie chciały wykonywać. Jest to zatem wzmocnienie rehabilitacji.

Dogoterapia to dla psa ogromny wysiłek fot. Sabina Fratila

Pies pracujący z osobami chorymi musi się odznaczać pewnymi cechami charakteru.
- My pracujemy głównie z Retriverami – mówi Andrzej Niedzielski – ale to nie jest tak, że 100% Retrieverów nadaje się do dogoterapii, a 100% psów innych ras się do niej nie nadaje. Aportery są często wykorzystywane w tej pracy ponieważ zostały wyhodowane do aportowania czyli noszenia upolowanej zwierzyny, a nie do gryzienia. Retriever nie mógł skaleczyć tuszki. I my to teraz wykorzystujemy. Te psy, z reguły, nie mają w sobie agresji. Mam to szczęście, że nie spotkałem agresywnego Retrievera. Jeśli do tego pies będzie ciekawski, będzie wykazywał inicjatywę w kontakcie z człowiekiem i będzie na tyle inteligentny, żeby zrozumieć czego się od niego oczekuje, to znaczy, że sprawdzi się w dogoterapii.

Andrzej Niedzielski podkreśla, że psy, z którymi pracują dogoterapeuci nie są automatami: - Nie mogą nimi być. Pies musi mieć możliwość niewykonania komendy. A to dlatego, że niewykonanie komendy, kiedy na przykład poczuje się zagrożony, jest jedyną możliwością obrony tego psa. Pies nie może się bronić agresją, a zatem jakąś inną formę obrony musi mieć.

W jaki sposób znajduje się chętnych do pracy dogoterapeutów? – Oni się sami znajdują – mówi półżartem Andrzej Niedzielski – Większość osób, które postanawiają sprawić sobie Retrievera to ludzie świadomi tego co to są za psy. I w gronie tych osób znajdują się chętni do tego by robić z nimi coś więcej. Wtedy trafiają do nas.

Osoby, które wybierają Retrievery zazwyczaj wiedzą co to są za psy i do jakiej pracy się nadają

Nawet miłośnicy psów nie do końca zdają sobie sprawę z tego jak ciężką pracę wykonują psy w dogoterapii.

- Człowiek, który nie ma na co dzień kontaktu z dziećmi, które poddawane są rehabilitacji, po pięciu minutach przebywania w ich grupie miałby już dość – uważa Andrzej Niedzielski – to jest hałas, krzyk, zachwyt, płacz, wszystko nieskoordynowane. Kilka minut i nie jesteśmy w stanie dłużej tam przebywać, a pies to robi przez 30 minut. To bardzo duże obciążenie psychiczne, ponieważ psy czują te ludzkie emocje nosem. I pies przebywający w takiej grupie, to wszystko w sobie kumuluje. Najbardziej odporne psy potrafią pracować przez dwie godzinny dziennie, trzy razy w tygodniu.

Po takim dniu psom pracującym należy się odpoczynek.

- I tu jest pewien problem – zauważa Andrzej Niedzielski - Chciałbym, żeby prawo nie traktowało każdego psa jako potencjalne zagrożenie. Psy do dogoterapii to psy przeszkolone, które po ciężkiej pracy musza odpocząć. Nie odpoczną w kagańcach, na smyczach. Muszą odpocząć aktywnie. Uważam, że powinny być pewne grupy psów zwolnione z niektórych obowiązków.

W ostatnim czasie coraz częściej podejmuje się w Polsce dyskusję na temat zwierząt pracujących, nie tylko w służbach mundurowych. Wypada zatem mieć nadzieję, że psy przeszkolone, pracujące w dogoterapii i ich opiekunowie, także doczekają się zmian w prawie, które ułatwią im wykonywanie tej ciężkiej pracy.

(BKJ)