wróć... Ubezpieczenie dla właścicieli psów
Ubezpieczenia w przypadku straty psa, szkód spowodowanych przez niego. Czy warto się ubezpieczyć na takie sytuacje? Jeśli przeanalizuje się to na jakie koszty możemy być narażeni w skrajnych przypadkach, większość z nas dojdzie do wniosku, że jednak warto.
Nie ma wątpliwości, że człowiek stając się właścicielem psa, bierze za niego odpowiedzialność. To oznacza, że szkoda, spowodowana przez psa, musi być naprawiona przez jego właściciela. Najprostszym, ale i najbardziej tragicznym, dla właściciela psa, przykładem takiej szkody jest kolizja samochodowa. Z reguły dochodzi do niej na drodze publicznej, gdzie psy nie mogą przebywać (pomijam sytuację o której jest głośno od 2019 roku, kiedy sprawca celowo przejechał psa). Wybiegnięcie naszego psa na jezdnię, czy to z posesji czy zerwanie się ze smyczy i spowodowanie szkody w wyniku jego zderzenia z pojazdem (samochodem, motocyklem, rowerem czy hulajnogą) kończą się często tragicznie dla psa, ale też powodują dotkliwe konsekwencje dla portfela właściciela. Zdarzają się też inne nieprzyjemne sytuacje: pies wskoczy na maskę zaparkowanego auta i ją pognie, zniszczy ogrodzenie lub rabatki sąsiada, porwie przewody na sąsiedniej posesji i inne). Mogą to być także problemy po pokąsaniu przez naszego psa. Nawet jeśli dołożymy wszelkich starań by wychować go prawidłowo, może się zdarzyć, że znajdzie się poza naszą posesją i zostanie sprowokowany przez obcą osobę, co skończy się ugryzieniem. Trudno będzie udowodnić winę człowieka, a konsekwencje związane z leczeniem w skrajnych przypadkach, mogą się mnożyć do naprawdę dużych kwot. Należy tu wspomnieć o tym, że szczepienie przeciwko wściekliźnie jest obowiązkiem i nie powinniśmy, pod żadnym pozorem, go zaniedbywać.
Kiedy staniemy się właścicielem psa, powinniśmy pomyśleć o ubezpieczeniu. Trudno jest w ofertach polskich towarzystw ubezpieczeniowych znaleźć dedykowane zwierzętom polisy. Można jednak wybrać takie oferty ubezpieczeń OC lub mieszkań, które zawierają w sobie ochronę ubezpieczeniową zarówno samych zwierząt jak i szkód spowodowanych przez nie.
Oczywiście nic nie zastąpi nam straty ukochanego pupila jeśli podczas naszej nieobecności doszło do pożaru i pies zginął, ale ubezpieczyciele powiększają wówczas kwotę odszkodowania do wartości rynkowej psa. Ważny jest jeszcze jeden aspekt. Jeśli podczas pożaru lub na przykład awarii instalacji wodnej nasz pies uległ obrażeniom, ubezpieczenie może objąć koszty jego leczenia, do wartości psa na lokalnym rynku.
Jeśli dojdzie do ucieczki psa z posesji i doprowadzi on do kolizji, koszty naprawy pojazdów będzie pokrywało ubezpieczenie mieszkania (jeśli oczywiście jest to zapisane w warunkach ubezpieczenia). Są sytuację, w których kierowca, próbując uniknąć zderzenia z psem, doprowadza do wypadku drogowego, w którym niestety giną ludzie lub też odnoszą poważne obrażenia. Aby nie wiązało się to z bardzo przykrymi konsekwencjami finansowymi dla nas, warto sprawdzić czy nasza polisa obejmuje wypłatę odszkodowań w takich przypadkach.
Kilka lat temu do Biura Rzecznika Finansowego wpływały liczne skargi, dotyczące bierności ubezpieczycieli w przypadku szkód spowodowanych przez psy stróżujące, należące do rolników. Psy te, często trzymane na łańcuchach, uwalniały się i wybiegały z posesji, a później wpadały pod samochody. Towarzystwa ubezpieczeniowe, nie kwapiły się do wypłat odszkodowań z polis rolniczych, podtrzymując, że pies nie jest zwierzęciem gospodarczym. Pojawiały się pojedyncze orzeczenia sądów, które przyznawały rację rolnikom, uznając, że pies stróżujący jest integralną częścią inwentarza, a nie tylko zwierzęciem towarzyszącym rodzinie rolnika. Oczywiście, sprawa miałaby się zgoła inaczej gdyby rolnicy, oprócz ubezpieczenia gospodarstwa posiadali takie polisy na ubezpieczenie mieszkań, które obejmowałyby szkody spowodowane przez zwierzęta domowe.
Trudno na polskim rynku ubezpieczeń szukać specjalnych ofert dla hodowców psów. W tych sprawach trzeba osobiście pisać do przedsiębiorstw świadczących takie usługi, z zapytaniami czy jest możliwe ubezpieczenie w działach specjalnych produkcji rolnej. Naszej redakcji nie udało się znaleźć odpowiedzi na to pytanie w największych polskich firmach ubezpieczeniowych. Hasłem kanadyjskiego przedsiębiorstwa Garriock Insurance jest „We can insure nearly everything” (z ang. Możemy ubezpieczyć niemal wszystko), a zatem być może któraś z firm zgodzi się na ubezpieczenie hodowli psów rasowych na podobnych zasadach jak są zawierane polisy w ubezpieczeniach rolniczych.
PAMIĘTAJ! Zawsze dokładnie przeanalizuj warunki ubezpieczenia przed podpisaniem umowy.
(BKJ)