W Wielkiej Brytanii masowe kradzieże szczeniąt. Jak jest w Polsce?
W Wielkiej Brytanii masowe kradzieże szczeniąt. Jak jest w Polsce?

wróć... W Wielkiej Brytanii masowe kradzieże szczeniąt. Jak jest w Polsce?

W dobie pandemii handel psami jest dużo bardziej dochodowy niż wcześniej – uważają Brytyjczycy. Media w Zjednoczonym Królestwie donoszą o kolejnych kradzieżach szczeniąt. Podobnie jak w innych państwach, lockdown zrobił swoje.

Zamknięci w domach Brytyjczycy szukają towarzystwa, spełniają swoje marzenia, na które wcześniej nie mieli czasu. Coraz bardziej popularna praca zdalna stwarza warunki do trzymania w domu zwierząt. Wiele osób nie decydowało się na psa, ponieważ spędzały dużo czasu poza domem i nie chciały by zostawał sam w mieszkaniu na długie godziny.  

BBC donosi o kradzieży szczeniąt rasy Staffordshire Bull Terrier dokonanej podczas włamania. Trzytygodniowe psy zostały zabrane z posiadłości w Shadsworth w Blackburn w hrabstwie Lancashire we wczesnych godzinach porannych w środę. Detektywi apelują do hodowców i miłośników psów aby zwracali uwagę na osoby, które próbują sprzedać miot.

Podobne zdarzenie miało miejsce w tym tygodniu w Irlandii Północnej. W Grovine koło Kilkenny ktoś ukradł sześć siedmiotygodniowych Welsh Corgi Cardigan.

- Kradzieże psów zdarzały się już wcześniej – mówi Janet Duke, sędzia kynologiczny i hodowca psów rasowych z Irlandii Północnej – Ale aktualna sytuacja faktycznie to potęguje. Hodowcy trzymający swoje psy na podwórku są łatwiejszym celem. Poza tym zaczyna się moda na egzotyczne krzyżówki i rzadkie kolory w uznanych rasach. Takie psy są sprzedawane drożej i są łakomym kąskiem dla złodziei.

Przestępcy działają na różne sposoby. Pani sędzia Duke opowiada o tym co dzieje się w jej ojczyźnie: - Niekiedy okazja czyni złodzieja, innym razem to zaplanowana akcja, włamanie i kradzież. Zdarzało się, że psy znikały w biały dzień z ogrodu właściciela. Innym razem ktoś zakradał się w nocy do domu i nie miało znaczenia czy hodowca był u siebie czy nie, ginął cały miot, albo kilka.

Nie ma dokładnych statystyk, ale niestety niewiele skradzionych psów udaje się odzyskać.
- Zaangażowanie służb  jest, w mojej opinii, niewystarczające – uważa Janet Duke – Aby wyjechać z Irlandii Północnej do pozostałych krajów Wielkiej Brytanii, należy udać się do portu. Kiedy ja jadę ze swoimi psami na wystawy lub zawody, mam formularze do wypełnienia, urzędnicy sprawdzają wszystko, oglądają psy, pytają jak często będę robiła przerwy. Do tego dochodzi kontrola chipów i karty szczepień (przy wyjeździe z Irlandii Północnej do Anglii, Szkocji lub Walii paszporty nie są wymagane, bo to jedno i to samo państwo). W mijającym tygodniu córka znajomych płynęła promem z Belfastu do Liverpoolu i opowiadała o szczekających psach na parkingu samochodowym na promie, a kontroli nie było praktycznie żadnych. Dopóki to się nie zmieni, złodzieje będą mieli otwartą drogę do pozostałych krajów wchodzących w skład Wielkiej Brytanii i ustalenie miejsca pobytu skradzionych psów będzie niemal niemożliwe.

W Wielkiej Brytanii kradzieże szczeniąt to plaga. W Polsce nie notuje się jeszcze masowych zdarzeń tego typu. Giną raczej psy dorosłe. Co chwila na facebookowych grupach widać wpisy rozżalonych właścicieli, którym z podwórka ktoś wyprowadził kilka dorosłych psów.
W dobie pandemii nielegalna sprzedaż rasowych psów jest łatwa. Zawsze znajdzie się grupa klientów dla których głównym wyznacznikiem będzie cena. Nie będą pytać o to dlaczego pies jest tańszy i czemu nie posiada dokumentu pochodzenia.

Pamiętaj!
  • Kiedy twoje psy biegają po podwórku, zawsze miej je na oku, kontroluj co się z nimi dzieje.

  • Jeśli jesteś hodowcą, staraj się nie pozostawiać miotu na zbyt długo bez opieki.

  • Po umieszczeniu w Internecie ogłoszenia i podpisaniu umów rezerwacyjnych, w których znajduje się twój adres lub po pierwszych wizytach potencjalnych nabywców, pilnuj aby zawsze ktoś był w domu, do czasu aż wszystkie szczenięta opuszczą hodowlę.

  • To ważne, ponieważ złodzieje i przeróżni nieuczciwi handlarze wykorzystują fakt, że brakuje rasowych szczeniąt, za które trzeba płacić coraz większe pieniądze.

(BKJ)