Wybór imienia dla psa
Wybór imienia dla psa

wróć... Wybór imienia dla psa

Może się nam wydawać, ze to sprawa banalna i nie warto przykładać do wyboru imienia większej wagi. Nie do końca tak jest. Imię dla psa powinno spełniać kilka podstawowych warunków, warto także pewnych imion unikać.

 

Kupując psa z hodowli otrzymamy dokument, w którym imię psa i jego przydomek hodowlany są już wpisane. Nie musimy jednak używać tego imienia. 

Hodowcy niekiedy wymyślają dość długie nazwy do rodowodu, stąd nie powinno nas dziwić jeśli psiak otrzyma imię I LOVE JENNIFER ANISTON i do tego jeszcze jakiś zaczerpnięty z angielskiego przydomek hodowlany. Nawet jeśli hodowca nie wymyśli tak długiego imienia to i tak nawet  ładna kilkusylabowa nazwa może być nieodpowiednia, ze względu na to, że psy preferują krótkie (jedno lub dwusylabowe imiona). Zgodnie z zasadami przyjętymi w OSPR Kennel Club hodowcy nadają imiona szczeniakom z danego miotu na tę sama literę i każdy kolejny miot u tej samej suki hodowlanej powinien otrzymać nazwy rozpoczynające się od innych liter. Nie musimy tych imion używać na co dzień, będą jedynie wpisane w rodowód.

Imiona rodowodowe szczenięta otrzymują w hodowli. Nie musimy się jednak do nich przywiązywać.

Jakie imię zatem wybrać?

Powinno spełniać kilka podstawowych warunków. Powinno być dość krótkie, składające się z jednej, dwóch lub maksymalnie trzech sylab:

AZA, SABA, CORDOBA – dość krótkie i łatwe do zapamiętania dla psa
ESMERALDA – już gorzej.

Imię dla psa nie powinno być podobne do popularnych komend, jakie wydajemy psu. Imię PAT jest całkiem fajne, ale może być mylone na przykład z „siad”.
Jeśli chcemy psu nadać imię ludzkie, warto dobrze się zastanowić, zwłaszcza jeśli imię to jest dość popularne wśród dzieci. Pamiętajmy, ze nawet jeśli nie jest to już imię popularne, może się okazać, że starszy pan obruszy się podczas spaceru w parku kiedy usłyszy „Lucek! Do mnie! Luuuucjaaan! Do nogiiii!”.

Jeśli pies pomyli swoje imię z komendą, którą mu wydamy to szkolenie będzie utrudnione.

Unikajmy także słów obraźliwych lub takich, które mogą naszego psa ośmieszać. Nazwanie go SIUSIAK może się wydawać zabawne, ale kiedy uświadomimy sobie, że imię to trzeba: będzie podać podczas pierwszej  i kolejnych wizyt u lekarza weterynarii, krzyknąć kiedy trzeba będzie psa przywołać, a może gdy ucieknie chodzić po okolicy i krzyczeć „Siusiak!!! Siuuuusiaaak!”, to dojdziemy do wniosku, że to nie jest najlepszy pomysł.

Imienia dla psa nie należy zmieniać, zwłaszcza wtedy kiedy psiak już się do niego przyzwyczai. Po jakimś czasie zauważymy, że pies reaguje nawet na małe modyfikacje swojego imienia. Chester odwróci się do nas nawet wtedy kiedy krzykniemy „Chesti” lub „Chesterek”. Są takie psy, które reagują na swoje imię i jeszcze dwie ksywki, nadane mu przez właścicieli. I tak pies o imieniu ZICO, równie dobrze może przyzwyczaić się, że w rodzinie bywa nazywany NICPOŃ albo LEJEK i będzie reagował na wszystkie te trzy zawołania. Nie jest to jednak regułą. Istotne jest to, żeby pies miał imię. Jego posiadanie jest dla psa dość istotne, kiedy jest wypowiadane, nasz pies czuje się dość wyjątkowo. Kiedy mamy w domu kilka psów, ważne aby ich imiona nie były do siebie podobne i gdy wypowiemy imię jednego z nich, na pewno przybiegnie do nas zadowolony z tego powodu, że to właśnie jego przywołaliśmy, że to właśnie jego indywidualne zawołanie usłyszał. No i na koniec, pamiętajmy o tym, że psy mogą żyć nawet ok. osiemnastu lat, a moda przemija. Jeśli wybierzemy imię, które w danym momencie jest modne, to później za modą już nie podążymy, pies będzie je nosił aż do końca życia.

(BKJ)