Brytyjski Kennel Club przeciw kopiowaniu uszu
Brytyjski Kennel Club przeciw kopiowaniu uszu

wróć... Brytyjski Kennel Club przeciw kopiowaniu uszu

Kolejny już raz brytyjski Kennel Club apeluje o zaprzestanie kopiowania uszu u psów. Choć zabrania tego prawo to problem w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii nadal istnieje. Dotyczy on głównie psów sprowadzanych, ale nie tylko.

fot. David taffet/unsplash.com

Kopiowanie uszu to barbarzyńska praktyka, która polega na obcinaniu uszu szczeniętom w bardzo młodym wieku, aby zmienić ich wygląd – czytamy na stronie brytyjskiego KC. Kynolodzy ze Zjednoczonego Królestwa podkreślają, że choć praktyka ta jest nielegalna to widzą w swojej ojczyźnie coraz więcej psów z kopiowanymi uszami, a KC od około stu lat jest tej modzie przeciwny.

Brytyjski klub zauważa, że niebezpieczny trend na przycinanie może być pokłosiem działań wielu celebrytów i tzw. gwiazd. Prezentują oni w mediach społecznościowych swoje psy z przyciętymi uszami bez troski o dobro psa – czytamy na stronie The Kennel Club.

Importowanie psów z krajów gdzie taka praktyka jest dozwolona może dodatkowo zachęcać do wykonywania zabiegu kopiowania u szczeniąt w Wielkiej Brytanii – zauważają tamtejsi kynolodzy.

Wiele osób nie akceptuje niestety takiego wyglądu głowy Dobermana - fot. pxhere.com

- W Polsce niestety nie jest lepiej – komentuje doniesienia z Londynu Marta Czech, prezes OSPR Kennel Club – u nas także wiele osób woli sprowadzić Dobermany lub Cane Corso z zagranicy i mieć „legalnie kopiowanego psa”. Inni wykonują ten zabieg nawet u psów w kraju – nielegalnie.

OSPR Kennel Club nie akceptuje obecności psów z kopiowanymi uszami na wystawach, natomiast w swoich hodowlach akceptuje je tylko jeśli są sprowadzone z państw gdzie jest to dozwolone.
- Zdarzają się przypadki kiedy dochodzi do pogryzień i uszy muszą być częściowo amputowane – mówi Marta Czech – ale wtedy zawsze jest wymagane zaświadczenie lekarza weterynarii.

Jak można rozwiązać ten problem? Brytyjscy kynolodzy apelują do swoich hodowców by ci opisywali sprawę w mailach do posłów.
- Być może to coś da – zastanawia się Marta Czech – Wielka Brytania jest już poza Unią Europejską, ale uważam, że należałoby przedyskutować zmiany prawa na poziomie europejskim i utrudnić wwożenie psów z kopiowanymi uszami czy ogonem na teren wspólnoty. W innym wypadku kraje UE i Wielka Brytania będą miały swoje „bardziej humanitarne zasady”, a hodowcy i pseudohodowcy spoza wspólnoty będą zarabiali na tym co u nas zabronione.

Nierzadko psy z kopiowanymi uszami są rejestrowane w europejskich hodowlach, dla których dokumentację pochodzenia wydają kluby z USA ( i nie chodzi tu o American Kennel Club), które nie weryfikują ani pochodzenia szczeniąt, ani ich wyglądu i stanu zdrowia.

Za znęcanie się nad zwierzętami poprzez ich okaleczanie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności i grzywna w wysokości od tysiąca do nawet stu tysięcy złotych.

(BKJ)