Choroba lokomocyjna u psa
Choroba lokomocyjna u psa

wróć... Choroba lokomocyjna u psa

Nawet co piąty pies może mieć problem z podróżowaniem samochodem. Zazwyczaj dolegliwości lokomocyjne zdarzają się u psów młodych, ale mogą dotykać też starsze osobniki, a złe doświadczenia związane z podróżowaniem często powodują lęk.

fot. https://www.wallpaperflare.com/

Według szacunków nawet 20% psów może mieć problem z podróżowaniem samochodem. Jak podają J. Monkiewicz, J. Wajdzik i K. Rogowska – Sobota w podręczniku „Kynologia. Wiedza o psie” dokładniejsze badania podają, że jest to 17% wszystkich psów. Najczęściej po zakończeniu okresu szczenięcego dolegliwości ustają. Jeśli tak się nie stanie, właściciel może mieć spore problemy kiedy psa trzeba będzie przewieźć autem.
W większości przypadków te dolegliwości wynikają z braku koordynacji zmysłów w ciele psa. Podobnie jak u ludzi kluczową rolę odgrywa tu błędnik. Do mózgu psa docierają sygnały o tym, że jest w ruchu, w związku z czym mózg wysyła sygnał do oczu, a te widząc wnętrze samochodu i brak ruchu, informują mózg, że pies stoi w miejscu.
Wówczas pies zaczyna się kręcić nerwowo dookoła własnej osi, może popiskiwać, wydaje się być zdezorientowanym. U wielu osobników kolejną oznaką choroby lokomocyjnej jest obfite ślinienie się, które to zazwyczaj poprzedza wymioty.

 Jak można pomóc psu z chorobą lokomocyjną?

Wielu właścicieli psów i behawiorystów podkreśla, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy życia pies powinien zetknąć się z każdą sytuacją, która może go spotkać w przyszłości. Dotyczy to także jazdy samochodem i powinno się w tym okresie zaplanować także przynajmniej jedną podróż nieco dłuższą. Jeżeli zauważymy u naszego psa problemy lokomocyjne, powinniśmy pilnować tego aby przed podróżą nie karmić go. Post trwający przynajmniej 4 godziny powinien już przynieść oczekiwane efekty czyli brak wymiotów.
Wielu właścicieli psów, widząc ich dyskomfort podczas jazdy w młodym wieku, rezygnuje z dalszych podróży samochodem. Niestety może mieć to wiele negatywnych skutków:
- pies nie przyzwyczai się do samochodu
- auto zapisze się w jego pamięci jako coś negatywnego
- nie dowiemy się czy problemy lokomocyjne skończyły się wraz z wiekiem

 

Kiedy w przyszłości podróż autem okaże się konieczna, pies będzie miał duże opory i może zachowywać się nerwowo oraz wymiotować nie z powodu typowej reakcji błędnika, ale w związku z tym, że ruchy przez niego wykonywane w połączeniu z „bujaniem” kabiny pasażerskiej, ruchami związanymi z hamowaniem, przyspieszaniem, zakrętami i wybojami, doprowadzą do torsji.

Opiekun powinien zrobić wszystko aby pies reagował na samochód i wsiadanie do niego spokojnie, a podczas jazdy znajdował się w bezpiecznej pozycji i nie wykonywał nerwowych ruchów. Szczenię należy oswajać z pojazdem stopniowo, zabezpieczyć w transporterze lub szelkach z wpinką do zapięcia pasów bezpieczeństwa. Podczas dłuższych podróży zawsze mieć ze sobą wodę i zatrzymywać się na regularne postoje.

 Jak może pomóc lekarz weterynarii?

Konsultacja z lekarzem jest wskazana kiedy mimo naszych prób oswojenia psa z autem, nadal choroba lokomocyjna daje o sobie znać. Weterynarz może podać aviomarin lub środki uspokajające. Może także zalecić podawanie witaminy B6. Istotne jest to, abyśmy nie próbowali psu podawać tych preparatów na własną rękę.

(BKJ)